poniedziałek, 13 marca 2017

Bal karnawałowy




Nim jeszcze posypaliśmy głowy popiołem w Środę Popielcową, tym samym rozpoczynając Wielki Post i przygotowanie do Świąt Wielkiej Nocy, dzięki inicjatywie Beaty i Andrzeja (dziękujemy serdecznie za pomysł i poświęcenie sobotniego poranka na przystrajanie sali) dzieci przygotowujące się do wczesnej Pierwszej Komunii Świętej oraz inne dzieciaki z Dominikańskiego Duszpasterstwa Rodzin i jeszcze skądinąd, mogły wziąć udział w karnawałowym balu przebierańców.
Pomysł okazał się dobry, dzieci było sporo, a licząc z bawiącymi się też dorosłymi – możemy odnotować kolejny sukces! Przebrań i pomysłów było bardzo wiele i bardzo okazałych. Ania wystąpia jako Carmen, Piotruś był Super Antkiem, sporo dziewczynek było księżniczkami, był też co najmniej jeden pirat i jeden jednorożec, i jedna latająca biedronka. Wydaje się jednak, że najbardziej zapadał w pamięć różnie interpretowany strój Bogusia, którego żywa barwa i kłapciate uszy rozpoznawane były jako zielony królik, względnie smok, jaszczurka, a ostatecznie okazały się słynnym Zielonym Jamnikiem z Niskopodłogowych Autobusów Solaris. Beat this!
Poza bujaniem się do dynamicznej playlisty, dzieci brały udział w zabawach, z których część służyła wyłącznie celom integracyjno-tanecznym (np. taniec z balonem, brakujące krzesła [w wersji na znane nam kolorowe maty], taniec z zamarzaniem), a inne powtarzały wiedzę o roku liturgicznym, elementach mszy świętej oraz przedmiotach wykorzystywanych w jej ramach. Były też pytania o imiona, zwierzęta itd. A wszystko to w rytm sunącego z dala pociągu... O ponadnaturalnym wsparciu dla przedsięwzięcia niech świadczy fakt, że balony w zasadzie dzieciom nie pękały i przyjamniej nasze wciąż nie najgorzej się trzymają, a relacja jest przecież solidnie spóźniona.
Po przeszło dwóch godzinach tańca, zabaw i podjadania agapowych słodyczy – dzieci zdemolowały wystrój sali i z balonami pod pachami, zmęczone, ale szczęśliwe ruszyły w stronę słońca, które niedługo miało zacząć zachodzić.
Ledwie cztery dni później karnawał ostatecznie przegrał wojnę z postem, ale, jak widać, nie obyło się bez walki...














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz