poniedziałek, 24 października 2016

Spotkanie 22 pażdziernika


Pierwsze spotkanie przygotowania do wczesnej Komunii Św. u Dominikanów w Katowicach
22 października, w dniu liturgicznego wspomnienia patrona rodzin – św. Jana Pawła II, który wyraźnie sprzyjał naszemu przedsięwzięciu, odbyło się pierwsze spotkanie w ramach przygotowań dzieci do wczesnej pierwszej Komunii Świętej u oo. Dominikanów w Katowicach. Nasza rodząca się wspólnota zgromadziła dziesięć rodzin, głównie z Katowic, ale i z Chorzowa, Zabrza oraz Rybnika. Wystartowaliśmy około godziny 9:30 i z jednym deserowym międzylądowaniem skończyliśmy tę pierwszą podróż w nieznane około 12:45. Naszym gospodarzem był duszpasterz rodzin ojciec Przemysław Ciesielski, który opiekował się będzie całym procesem, a pierwszą przewodniczką pani Ola Sawicka, dzięki której potencjalnie skaliste granie ewangelizowania dzieci w wieku 5-9 lat wydać się mogły zielonymi halami, na których maluchy uczą się, brykając. Korzystając ze swojego bogatego doświadczenia pracy z dziećmi, pani Ola pokazała nam, w jaki sposób są, we współpracy z o. Przemysławem, przygotowywane do wczesnej pierwszej Komunii Św. w górskich szkołach żywiecczyzny. Panią Olę wsparła pani Ania, która prowadziła zajęcia z dziećmi podczas drugiej części spotkania, kiedy rodzice rozmawiali o sprawach zasadniczych i dla dzieci nieinteresujących.

Wprowadzenie kalendarza liturgicznego
Oprócz okalających spotkanie modlitw, składało się ono z trzech zasadniczych części (i wyż. wspom. jednego zasadniczego poczęstunku). Podczas pierwszej z nich dzieci wprowadzane były w cykl roku liturgicznego. Dzięki skrupulatnie przygotowanemu przez panią Gienię z Beskidu Żywieckiego tekstylnemu kołu kalendarza liturgicznego z symbolizującą obecność Ducha Świętego świecą w centrum – dzieciaki mogły wyobrazić sobie przebieg roku w Kościele, na przykładzie kolorów ornatów noszonych w danych okresach. Ważnym i zauważalnym elementem był tu sznur okalający kalendarz, mający obrazowo połączyć koncepcję kołowego czasu świąt religijnych z linearnym upływem czasu (stąd pytanie, ile okrążeń sznura miałoby każde z dzieci oraz, co odważniejsi, dorośli). Tabliczki z nazwami poszczególnych okresów i podstawowych świąt (Boże Narodzenie, Wielkanoc, Boże Ciało) dzieci umieszczały w odpowienich miejscach same, a przy wydarzeniach trudniejszych (było ich w sumie 31, w tym zwiastowanie NMP wcale nie w Adwencie a 25 marca i niełatwe święta ruchome jak Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa odbywająca się w piewszy piątek po oktawie Bożego Ciała) pomagali rodzice i/lub przedstawiciel życia konsekrowanego. Zapamiętamy też pewnie Wielki Postój, czas zatrzymania naszego biegu przed Wielkanocą zaproponowany przez małą Hanię. Pani Ola tłumaczyła, że zabawę tę w domu można rozwinąć, umieszczając na naszych kalendarzach ważne wydarzenia z dotychczasowego życia dziecka, a także – bardziej skrupulatnie i detalicznie – czas przygotowania do Komunii, by dzieci mogły w ten sposób „oswoić” rok kościelny.
Następnie, w celu przećwiczenia i utrwalenia, bawiliśmy się w układanie koła kalendarza liturgicznego z osób (głównie rodziców oraz maluchów, tak, żeby dzieci przygotowujące się mogły uchwycić podstawową kolejność uroczystości). Śmiechom i facecjom nie było końca, kiedy okazywało się, że Boże Ciało poprzedza Święto Maryi Królowej Polski (3 maja), a przeżywający okres buntu dwuletni Wieki Piątek nijak nie chce ustąpić miejsca Wielkiemu Czwartkowi. Pojawiały się też złożone kwestie kanoniczno-liturgiczne, czy zwiastowanie NMP może wypaść po otwierającej Wielki Tydzień Niedzieli Palmowej (ojciec Przemysław wyjaśnił, że może, ale wtedy przenoszone jest na okres po Wielkim Tygodniu). Na szczęście na odwrotach tabliczek przezornie umieszczone były liczby porządkowe, dzięki czemu ostatecznie udało się przywrócić przyjęty w księgach liturgicznych kształt roku. Może poza Wielkim Piątkiem...

Kwestie przygotowania dla dorosłych
Po przerwie, dzieci z panią Anią bawiły się w przypinanie kolejnych elementów roku liturgicznego do długiego sznura – tym razem nieobwiązanego już wokół okręgu kalendarza, a biegnącego w nieuchronną przyszłość, co umożliwiło dorosłym rozmowę o przygotowaniach. Pani Ola zwróciła naszą uwagę na fakt, że właściwa natura przygotowań do sakramentu Komunii Św. jest rodzinna i wspólnotowa. Cała rodzina przygotowuje się do sakramentu, podobnie jak cała nasza wspólnota wezwana jest, by dodawać od siebie (członkowie Komisji Episkopatu Polski powiedzieliby: ubogacać) wydarzenia na drodze dzieci ku pełnemu uczestnictwu w Mszy Św. Przykład z wykonanymi przez mamę-rzeźbiarkę, podczas przygotowań w górach, krucyfiksów dla dzieci, podjął pan Miłosz (na wyraźne wskazanie żony – pani Moniki ;-)), który zaproponował wykonanie z dziećmi małych krzyżyków z drewna. Rozwijając kwestię rodzinnego przeżywania przygotowań, ojciec Przemysław przekonywał, że dzieci nie będą robić tego, co mówimy („God will take good care of you if you do what I say, don't do as I do”), ale będą naśladować nasze zachowania. Dlatego przygotowanie do sakramentów Pojednania i Komunii stanowi dobry moment, by ożywić życie religijne całej rodziny. Jako analogiczny przykład pojawiła się Kawiarenka literacka, która również polega na czytaniu i dzieleniu się czytaniem z dziećmi, a nie na tłumaczeniu im, że mają czytać.
Uspokajająco zabrzmiała myśl, że po przyjęciu Pierwszej Komunii Świętej, dzieci przyjmować będą kolejne, że droga w tym punkcie w zasadzie się zaczyna, dlatego nie stanie się nic złego, jeśli dzieci nie poznają przykazań Bożych albo poznają tylko nieparzyste. Będzie jeszcze czas, by wiadomości te uzupełnić, natomiast sednem przygotowań do wczesnego przyjęcia sakramentu, co zgodnie podkreślali oboje prowadzący, jest uchwycenie momentu niezwykłego otwarcia na sprawy duchowości u dzieci w okresie między piątym a siódmym rokiem życia, który umożliwia im zrozumienie, że Najświętszy Sakrament podczas Mszy jest rzeczywiście Najświętszym Ciałem Pana Jezusa, nie zaś kawałkiem opłatka wigilijnego czy chlebka. To samo dotyczy kwestii dojrzałości dzieci do sakramentu: chodzi o moment otwarcia się w nich duchowej chłonności i wykorzystanie go, by zachwycić je rzeczywistością nadprzyrodzoną, stanowiącą sedno Kościoła i Sakramentów Pojednania i Komunii Św., nie zaś o przymuszanie ich do siedzenia ze złożonymi łapkami oraz znudzonego recytowania formułek katechizmmowych w pięknych i wykrochmalonych ubrankach.
Wróciły również, poruszane na spotkaniu organizacyjnym, dwie istotne kwestie. Pierwsza, że dobrym pomysłem jest pisanie z dziećmi listów do członków rodziny, informujących ich o tym, że przygotowujemy się do wczesnej Komunii i że chcemy skupić się na jej wymiarze duchowym i ograniczyć kwestie strojów, wystrojów i ekstrawaganckich prezentów do minimum (świetny pretekst do nawracania całej rodziny ;), wraz z przesunięciem ewentualnych darów z fantów ku rodzinnej pielgrzymce. Druga, że fajnie byłoby, gdybyśmy prowadzili Komunijną Księgę dziecka, względnie dzieciackie Książeczki do Nabożeństwa. Pomysły na tego rodzaju księgę są niezliczone, pełne rysunków, zdjęć (obejmujących czasem sprawy tak odległe jak ślub rodziców ;-), własnych modlitw, przepisanych własnoręcznie litanii, a także np. samemu wymyślonej nowenny do ulubionych świętych, pomyślanej w pociągu relacji Żywiec-Katowice, którą dostaliśmy jako pomoc.
Trzecią ważną sprawę odnośnie charakteru spotkań, wyjaśniającą przy okazji, dlaczego w pierwszej części zajmowaliśmy się kalendarzem, a w ostatniej – różańcem (październik), wprowadziła pani Ola, tłumacząc, że przyjętą przez nich metodą prowadzenia spotkań jest czucie z Kościołem, skupianie się podczas spotkań na okresach przeżywanych w danym momencie w kalendarzu liturgicznym właśnie. To umożliwia zakorzenienie życia dzieci i rodziny w życiu Kościoła i rytmie wydarzeń z Ewangelii, a dobrze współbrzmi z faktem, że już stosunkowo niedługo nastąpi przełom roku liturgicznego.
Ustaliliśmy również podział zadań, w wyniku którego m.in.: powstać ma Księga Intencji, w której zarówno rodziny dzieci przygotowujących się do wczesnej Komunii Św. jak i rodziny uczęszczające na rodzinną Mszę św. do kościoła oo. Dominikanów w niedzielę o 9:30 zamieszczać będą mogły swoje intencje, inna osoba zająć się ma znalezieniem i zakupem mat, by dzieciom było wygodnie (i bezpiecznie – bez ryzyka retaliacji za nieautoryzowane używanie materaców ze strony studentów) siedzieć na podłodze, a piszący te słowa (również na wyraźne wskazanie żony – pani Anity) zgłoszony został do powyższego.

Różaniec
Dzieci niezawodnie rozplątały sznurek roku liturgicznego aż do Chrystusa Króla, co sprowadziło nas od rozważania umiarkowanej przyszłości ku chwili obecnej – październikowi, miesiącowi różańca, a także ku przebraniom pasterzy i owiec (oraz okazjonalnych skorpionów). Dzięki nim cofnęliśmy się do wydarzeń, które nadały temu paździerzowemu okresowi nieco różanego powabu. Reżyserowane przez panią Olę, przy czynnym a dramatycznie godnym udziale ojca Przemysława (w roli anioła) oraz pani Dominiki (w roli Matki Bożej Różańcowej) oraz improwizowanym użyciu parasoli, dzieci odegrały scenki z życia Hiacynty, Franciszka i Łucji, którym Maria objawiała się od maja do października 1917 roku w Fatimie. Scenka prowadziła poprzez objawienia Maryjne, męczenie dzieci przesłuchaniami i aresztem, narastanie lokalnej fascynacji wydarzeniem, aż do finalnego objawienia się Maryi, Jej ujawnienia się jako Pani Różańcowej oraz niezwykłego cudu słońca 13 października 1917 roku. Natomiast jej osią było napięcie pomiędzy niestaranną modlitwą różańcową (Zdrowaś Mario, Zdrowaś Mario, Zdrowaś Mario) podczas zabaw i wypasu owiec przed spotkaniem Marii, ku głębokiemu osadzeniu dzieci w modlitwie różańcowej wynikającemu z orędzia Maryi o konieczności modlitwy przebłagalnej niewierzących (treść) oraz o doniosłości modlitwy dziecięcej.
Było to przygotowanie, by pokrótce przedstawić dzieciom części i tajemnice różańca świętego, znowu w formie kolistej przestrzeni ze zdjęciem fatimskich dzieci, różańcem o. Przemka i tabliczkami z nazwami poszczególnych części i tajemnic różańca – a także odnośnymi do poszczególnych tajemnic fragmentami Pisma Świętego. To natomiast prowadziło nas ku utrwaleniu wybranych czterech tajemnic, po jednej z każdej części, w dramatycznych scenkach, które ułatwiały dzieciom wysłuchanie i zrozumienie odczytanych fragmentów Ewangelii.
I tak, grupa przedstawiająca tajemnice radosne, skupiła się na tajemnicy trzeciej – Bożym Narodzeniu, wprowadzając nie tylko pastuszków, ale i królów w stosownych papierowych koronach. Grupa rekonstruująca tajemnice światła pokapały Frankowi głowę prawdziwą wodą podczas scenki ilustrującej tajemnicę Chrztu Pana Jezusa w wodach Jordanu, reprezentowanych przez materace podwędzone studentom z Duszpasterstwa Akademickiego. Chcąc uniknąć porównań z dramaturgią współczesną, grupa reprezentująca Tajemnice Bolesne, skupiła się na modltwie w Ogrójcu, dramacie samotności Pana Jezusa wobec drzemiących uczniów. Grupa Tajemnic Chwalebnych natomiast, w mistycznym uniesieniu odtworzyła eschatologiczną przestrzeń nadania Maryi godności Królowej Wszechświata przez Archanioła Michała...
Dopiero opisanie tego spotkania uświadomiło mi, jak ciężko i jak fundamentanie konstruktywnie podczas tej zabawy się napracowaliśmy, i to całymi rodzinami. Ważne kwestie teologiczne i liturgiczne stały się częścią zabaw, scenek i w zasadzie te trzy godziny roboty mignęły w bardzo pozytywnej atmosferze. Wydaje się też, że według powyższego modelu sami możemy z dziećmi się bawić, kierując je ku Ewangelii w ramach przestrzeni, które są im najbliższe (rysując, budując z klocków, odgrywająć scenki, czytając, pisząc itd.). Za pierwszymi płotami znajdują się obecnie pierwsze niezwykle okazałe pierwsze komunijne koty. Choć październik.

Chcieliśmy wyrazić wdzięczność pani Oli i pani Ani, że chciało im się jechać i przygotowywać spotkanie z nami, bo, choć przyjmujemy słowa o przyjemności, którą z tego rodzaju działalności się czerpie, niezmiennie doceniamy wysiłek w nią włożony. A także oczywiście ojcu Przemkowi za bycie symbolicznym aniołem tego rozpoczynającego się procesu, czynienia z naszych dzieci żywych cegieł Kościoła.

I w ogóle – chwała Panu!


W skrócie:
O czym mówiliśmy: rok liturgiczny, jego okresy, święta i uroczystości;
tajemnice różańca św., objawienia fatimskie
Wykorzystane materiały i aktywności: koło roku liturgicznego, tabliczki z nazwami okresów liturgicznych i świąt – kładzione na kole i przypinane klamerkami do sznura, scenka o wydarzeniach fatimskich, improwizowane scenki o tajemnicach różańca, świeca, różaniec, tabliczki z nazwami poszczególnych tajemnic i odpowiednimi fragmentami Pisma Św.
Propozycje pracy w domu: wykonanie własnego koła roku liturgicznego, na którym można umieszczać nie tylko tabliczki, ale też przedmioty kojarzące się z danymi okresami i wydarzenia z życia dziecka i rodziny;
książeczki przygotowania do Komunii Św. - książeczka dziecka, może zawierać zdjęcia, rysunki, modlitwy i in.;
listy do rodziny z informacją o przygotowaniach i prośbą o modlitwę;
Spotkanie listopadowe: 11 listopada o 9.30, będzie o świętych, można przygotować coś o ulubionych świętych, ewentualnie przebrać się, można też odmówić z dzieckiem nowennę do ulubionych świętych